Monitoring pojazdów staje się dziś coraz bardziej powszechnie stosowanym rozwiązaniem. Nie ma się czemu dziwić. Całkiem przystępne ceny, łatwa dostępność usługi oraz jej dostosowanie do indywidualnych potrzeb działają zachęcająco. Może się jednak wydawać, że by system monitorowania pojazdów wykorzystać, niezbędny jest stały dostęp do Internetu. Rzeczywistość jednak wygląda inaczej.
Kiedy przydaje się system monitoringu pojazdów? W kilku sytuacjach. Przede wszystkim instaluje się go w ramach zabezpieczania przed kradzieżą. Istnieją również wersje dedykowane zarządcom flot pojazdów, np. w firmach logistycznych. Te pozwalają m.in. na śledzenie tras pojazdów, rejestrację czasu pracy kierowców czy kontrolę zużycia paliwa. W każdym przypadku jednak opierają się one na podobnej technologii. Przyjrzyjmy się więc, jak to działa i czy rzeczywiście do działania systemu potrzebny jest Internet.
Ochrona pojazdów jest oparta na technologii radiowej lokalizacji
Każdy nowoczesny system monitorowania pojazdów, np. ten oferowany przez firmę Konsalnet z 20-letnim doświadczeniem w branży security – oparty jest o technologię radiową. Dokładniej mowa o systemie RLOM – radiowej lokalizacji obiektu mobilnego. Sygnał nadawany jest przez pojazd niezależnie od tego, czy dochodzi do transmisji internetowej, czy też nie. Co najważniejsze – sygnał radiowy tego typu jest niemożliwy do zagłuszenia czy stłumienia, nawet gdy auto zostało ukryte w podziemnym garażu czy stalowym kontenerze. Gdy zatem system monitorowania pojazdów jest wykorzystywany przede wszystkim do zabezpieczenia na wypadek kradzieży, Internet nie jest w ogóle potrzebny.
Kiedy system monitorowania pojazdów korzysta z Internetu?
Rzeczywiście, urządzenia tego typu wykorzystują również – poza radiowym – inne rodzaje transmisji danych. Odbierają również sygnał GPS, lokalizujący pojazdy, a także GPRS, czyli internetowy – przekazując w ten sposób pozostałe informacje, np. dotyczące zużycia paliwa, czasu pracy kierowcy itp. Ale uwaga: klient, który decyduje się na zakup i instalację takiego systemu, zasadniczo, dostępu do Internetu mieć nie musi. Kluczowa jest bowiem komunikacja między instalacją w pojeździe a Centrum Monitoringu prowadzonym przez agencję ochrony, która system obsługuje. Klient, rzeczywiście, może uzyskać dostęp do bieżących informacji o pojeździe (jak i wcześniejszych rejestrów) online, ale pojawią się one tam niezależnie od tego, czy to zrobi, czy też nie.
Warto też podkreślić, że nowoczesne systemy monitorowania pojazdów oraz ich ochrony, które łączą się za pośrednictwem GPRS, przy próbie zagłuszenia sygnału natychmiast zaalarmują o takiej sytuacji. Nie jest więc możliwe ich wyłączenie przez odcięcie dostępu do sieci.
Reasumując: klient nie musi mieć dostępu do Internetu, aby taki system zadziałał bez problemu. Dostęp do sieci jest przydatny, ale nie stanowi obowiązku klienta.
