Żarówki typu LED to niezwykle wydajna i nietoksyczna alternatywa dla obecnie stosowanych żarowych i halogenowych żarówek. Jednak oświetlenie za pomocą diod LED całych pomieszczeń może być zarówno technicznie trudne jak i kosztowne. Amerykańska firma Soraa opracował nowy typ diod LED. Generuje on 10 razy więcej światła z tej samej ilości aktywnego materiału stosowanego przy budowie innych diod. Jednym z jej pierwszych produktów jest 12-watowa żarówka, która wykorzystuje o 75% mniej energii, niż dająca podobną jakość oświetlenia 50-watowa żarówka halogenowa. Przedstawiciele firmy nie ujawniają jednak na razie jej ceny, ale są zdania, że koszt zwróci się w czasie krótszym niż jeden rok dzięki wydajność energooszczędnej diody.
Diody LED zawierają półprzewodnikowy materiał, który „zapala się”, kiedy przechodzi przez niego prąd. Są powszechnie stosowane do słabego oświetlenia, np. w ekranach komputerowych. Zazwyczaj diody LED są wykonane z cienkiej warstwy azotku, który pokrywa podłoże wykonane z szafiru, węglika krzemu lub krzemu. Firma Soraa znalazła nowe rozwiązanie. Do wykonania podłoża wykorzystuje azotek galu. Zmniejsza to niedopasowanie w strukturze kryształu występujące między dwiema warstwami. Poprzez zmniejszenie tych rozbieżności, można zmieścić 10 razy więcej prądu na danej powierzchni aktywnego materiału. Dzięki wzrostowi gęstości wzrasta także jakość światła.
Azotek galu jest znacznie droższe, niż taki otrzymany z szafiru lub innych krzemowych materiałów, ale skal produkcji ma zrównoważyć dodatkowy koszt, który stanowi zaledwie 1% całkowitego kosztu produkcji. Firma otrzymała już ponad 100 mln dolarów rządowego dofinansowania. Pierwsze żarówki do komercyjnego użytku mają zostać wypuszczone na rynek pod koniec kwartału.
Inne 50-watowe diody LED działają zazwyczaj na zasadzie łączenia wielu diod w pojedynczej żarówce. Nowy model zakłada, że już z jednej diody może uzyskać taka samą jakość światła. Źródło: TechnologyReview