Trzy główne elementy baterii: anoda, katoda oraz elektrolit były od dawna postrzegane jako pełniące odrębne, samodzielne funkcje w akumulatorze. Zespół naukowców z US Department of Oak Ridge National Laboratory Energy (ORNL) zamierza zakwestionować ten truizm, eksperymentując ze zmuszeniem elektrolitu do pełnienia dodatkowej funkcji, która pozwala wesprzeć katodę w znacznej poprawie wydajności i wydłużeniu okresu trwałości baterii.
W czasie testowania skuteczności nowoopracowanego elektrolitu, zespół pracował z baterią litowofluorkowo- węglową, uważaną za idealny tester żywotności akumulatorów, który charakteryzuje się wysoką gęstością energii oraz doskonałą stabilnością. Poprzez dodanie do elektrolitu stałego trifosforanu litu sprawił, że pracuje on wraz z katodą, co skutkuje zwiększeniem wydajności akumulatora o 26% w stosunku do sytuacji, w której katoda i elektrolit pracowałyby niezależnie od siebie. Chengdu Liang jeden z autorów badania, uważa, że w miarę wyczerpywania się baterii, generuje ona sól fluorku litu, katalizując tym samym dalszą elektrochemiczną aktywność elektrolitu. Ta zależność sprawia, że bierny dotychczas elektrolit zaczyna czynnie brać udział w całym procesie. Zdaniem naukowców, ta nowa formuła chemiczna może wydłużyć życie testowanych baterii o lata, a nawet dekady. To przede wszystkimdobra wiadomość dla ludzi, którzy mają wszczepiany rozrusznik serca. Prawdopodobnie w przyszłości nie będą musieli poddawać się operacjom co 10 lat, a co 30, czy 40. Potencjalnych zastosowań nowej technologii jest o wiele więcej, a wykorzystanie ich w zdalnie monitorowanych czujnikach jest tylko kolejnym przykładem na różnorodność pomysłów z nimi związanych.
Źródło: gizmag