Współczesność w oświetleniu wcale nie musi oznaczać, że decydujemy się na zakup wyłącznie ultranowoczesnych lamp do naszego domu. Wprost przeciwnie. Wielu zwolenników w ostatnim czasie zyskał również nurt, w którym liczne osoby szukają przedmiotów zabytkowych lub wystylizowanych na zabytkowe.
Nowoczesne retro zapatrzone jest w minioną epokę i lokalne dokonania designerskie ludzi, którzy ją tworzyli. W Polsce prym wiedzie wzornictwo z lat 70. XX wieku. Skąd ta moda i z jakiego powodu uwielbiamy design rodem z PRL?
Ogólnoświatowa tendencja w wyposażeniu wnętrz
Warto pamiętać, że wielka moda na nurt retro nie dotyczy tylko i wyłącznie naszego kraju. Obecnie na całym świecie coraz chętniej sięga się po design z lat 60.i 70., a dorobek projektantów z tamtych czasów jest ponownie odkrywany i eksponowany. Dodatkowo stanowi on nieustanne źródło inspiracji dla kolejnych pokoleń designerów.
Jakie było wzornictwo w latach 60. i 70.? Przede wszystkim proste i użytkowe, choć nie uciekało od estetyzacji. Wykorzystywało klasyczne formy, pozbawione nadmiernej dekoracyjności do nadania przedmiotom niepowtarzalnego i eleganckiego wyrazu.
Skandynawski styl – początki
Lata 60. to dość intensywny rozwój tendencji, która obecnie stanowi podstawę dla wielu designerów na całym świecie. Widać to nie tylko w oświetleniu, ale i w wyposażeniach wnętrz, a także architekturze ogrodów. Wtedy krystalizował się tak popularny współcześnie styl skandynawski, łączący minimalistyczną geometryzację z czerpaniem z tego, co daje nam przyroda. Przykładem mogą być estetyczne, proste i iście skandynawskie propozycje mebli od Bazkar.pl, choć nie tylko.
Z kolei oświetlenie w tym wydaniu zyskało materiałowe, cylindryczne abażury. Prym wiodły lampy stojące na trójnogu oraz niesamowita i ponadczasowa konstrukcja lampy podłogowej, wygiętej w wielki łuk.
Amerykański sen i włoskie korzenie
Po II Wojnie Światowej Europa długo podnosiła się z koszmaru działań wojennych. Stolicą światowego wzornictwa w międzyczasie stały się Stany Zjednoczone.
Również w tym kraju nastąpiła znaczna geometryzacja projektów. Lampy wykonywano z metalu lub tworzywa sztucznego. Ich głównym akcentem dekoracyjnym stawał się żywy i intensywny kolor.
Ciekawym zagadnieniem był ówczesny design nazwany współcześnie stylem Zimnej Wojny – zapatrzony w potęgę myśli inżynierskiej, która dała radę wysłać człowieka w kosmos. Pojawiały się lampy w kształcie rakiet lub satelitów.
Polskie marzenia i wielcy twórcy
Choć lata 60. i 70. nie należały do najprostszych w polskiej historii, to paradoksalnie przyniosły wiele ciekawych dokonań naszych wybitnych projektantów.
Również tu odwrócono się od zbędnej dekoracyjności na rzecz praktyczności formy. Każdy przedmiot, również lampa, miał przede wszystkim dobrze służyć i spełniać swoją funkcję. Jego dekoracyjność wynikała głównie ze skrajnej prostoty bryły.
Był to czas z jednej strony zapatrzony w użyteczność prostych przedmiotów, z drugiej designerzy fascynowali się rozwojem nowoczesnych technologii i poszukiwali swojego własnego środka wyrazu.
Powstawały wówczas lampy Apolinarego Gałeckiego, uważanego współcześnie za jednego z największym mistrzów nie tylko swoich czasów. Wtedy też stworzono ponadczasowe modele, jak choćby lampa Borewicz.
Design sprzed lat ma się dobrze
Jak zdążyliśmy już zauważyć, podczas omawiania designu z poszczególny kręgów kulturowych, lata 60. i 70. oparły się na prostocie formy, geometrii oraz skrajnej funkcjonalności lamp. W tych czasach powstały projekty, z których często korzystamy do dziś. Niektóre z nich po wielu modyfikacjach kolejnych pokoleń, stały się klasykami, bez których nie potrafimy wyobrazić sobie zaaranżowania pomieszczenia w stylu skandynawskim lub minimalistycznym. Pamiętajmy, że klasyki te, wpisujące się w najmodniejsze obecnie, nowoczesne wnętrza, mają już więcej niż pół wieku, a mimo to wciąż budzą ciekawość i przykuwają uwagę zwolenników dobrego designu.
Współczesne retro wbrew pozorom to nie miłość do staroci, a poszukiwanie ponadczasowości w dokonaniach poprzednich pokoleń. Polscy twórcy, działający pod czujnym okiem poprzedniego systemu, nie zawsze mogli cieszyć się nieposkromioną swobodą. Jednakże z ich rąk i warsztatów wychodziły dzieła, które wzbudzają zachwyt aż do dziś, zarówno u osób, szukających lamp do domu, jak i u projektantów, szukających natchnienia do dalszej pracy.
Retro naszych czasów ma się naprawdę dobrze. Prezentuje światu zapomniane perły, wplata je w nowoczesne projekty wnętrzarskie, a przy tym dokumentuje historię i piękno, które przez jakiś czas było w niej ukryte.
Dobre oświetlenie to podstawa każdego wnętrza, bez względu na stylistykę.